Everythongs changed.
Tak, tak, oto kolejny nudny i bezcelowo założony blog.
Macie rację.
Ale popiszę sobie i nie będę całowac waszych tyłków abyście to przeczytali.
Ujawniac się też nie mam zamiaru.
Ok, bedę opisywac siebie i swoje życie.
Ale fakty będą troszeczkę ponaciągane.
Nie wszyscy muszą znac moje uczucia.
Wystarczy, że ja je znam.
No i wy je poznacie.
I wystarczy.
Wiecie, mam taką przyjaciółkę.
Nie z nią jedną się przyjaźnię.
Ale ona jest dla mnie najważniejsza.
Będę ją nazywac na blogu bones.
Tak, od kości z j. angielskiego którego nie lubię.
A tak właściwie to mi wisi.
Mam obecnie jeszcze przez pare miesiecy 15 lat.
I podzielę się swoim życiem.
Życiem w Warszawskich realiach.